MKS Myszków przełamał się z Wartą Zawiercie

W sobotę 10 października 2020 o godz. 15:00 niebiesko-biali w meczu 12. kolejki – IV liga śląska (gr. I) na własnym stadionie podejmowali zespół Warty Zawiercie.
Historia bezpośrednich spotkań
Lp. | Gospodarze | Wynik | Goście | Data | Liga |
---|---|---|---|---|---|
1 | MKS Myszków | 1 – 0 | Warta Zawiercie | 10 października 2020 | IV liga śląska (gr. I) |
2 | MKS Myszków | 3 – 0 | Warta Zawiercie | 18 maja 2019 | IV liga śląska (gr. I) |
3 | Warta Zawiercie | 2 – 1 | MKS Myszków | 13 października 2018 | IV liga śląska (gr. I) |
4 | Warta Zawiercie | 4 – 0 | MKS Myszków | 30 maja 2018 | IV liga śląska (gr. I) |
5 | MKS Myszków | 0 – 1 | Warta Zawiercie | 4 listopada 2017 | IV liga śląska (gr. I) |
6 | Warta Zawiercie | 4 – 1 | MKS Myszków | 17 maja 2017 | IV liga śląska (gr. I) |
7 | MKS Myszków | 1 – 2 | Warta Zawiercie | 10 września 2016 | IV liga śląska (gr. I) |
Od początku spotkania inicjatywę posiadali goście a myszkowianie umiejętnie się bronili. Gra głównie toczyła się w środku pola i brakowało klarownych sytuacji dla obydwu drużyn. Gospodarze próbowali grać długie piłki do wysuniętego Kowalskiego ale temu dwukrotnie zabrakło szybkości i zdecydowania, żeby znaleźć się w sytuacji sam na sam z Sławomirem Liberskim Zawiercia. Mecz rozkręcił się po około dwóch kwadransach a goście byli bardzo blisko od zdobycia prowadzenia. Najpierw, po dośrodkowaniu Adamieckiego potężnie huknął z ok 11-go metra Wawoczny, ale kapitalnym refleksem popisał się Zemanek i sparował piłkę na poprzeczkę. Następnie ponownie Wawoczny minimalnie niecelnie strzelał z ok 16 metrów. Gospodarze najlepszą okazję do objęcia prowadzenia w pierwszej połowie zmarnowali w 32 minucie. Wtedy Marek zagrał prostopadłą piłkę w pole karne i w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Rybaniec. Strzelił szybko z ostrego kąta ale goalkeeper z Zawiercia sparował piłkę na rzut rożny. W końcówce pierwszej połowy gospodarze próbowali jeszcze strzałów z dystansu (Marek i Krupa) ale za każdym razem na posterunku był bramkarz Warty. Tuż przed przerwą myszkowianie mogli stracić bramkę na własne życzenie. Piłkę w środku pola stracił Musiał, Pereira błyskawicznie odegrał do Adamieckiego, który uderzył bardzo mocno ale na szczęście dla gospodarzy wysoko nad poprzeczką i obydwie drużyny schodziły na przerwę z bezbramkowym remisem.
Zaraz po zmianie stron Warta ponownie zagroziła bramce MKS. Do wybijanej z pola karnego piłki doszedł Pereira i mocno uderzył z 25m. Kolejną piękną paradą popisał się Zemanek i sparował piłkę na rzut rożny. W 53. min. z ponad 20 metrów minimalnie chybił Mazurek i zgromadzeni na stadionie kibice w dalszym ciągu nie mogli doczekać się gola. W 69 minucie trener gospodarzy dokonał, jak się później okazało kluczowej zmiany. Na boisku, w miejsce Eryka Krupy pojawił się Jakub Matyja. 5 minut później właśnie po jego mocnym strzale z półwoleja, z ok 20 metrów, po koźle i od słupka piłka trafiła do siatki bramki Warty i gospodarze mogli cieszyć się z prowadzenia. Po utracie bramki goście ruszyli do odrabiania strat i przejęli inicjatywę. Myszkowianie umiejętnie i szczęśliwie się bronili, w czym duża zasługa Kamila Zemanka (świetnego zarówno na linii, jak i na przedpolu). W samej końcówce spotkania goście mogli jeszcze wyrównać. Pereira strzelał głową z najbliższej odległości, ale Zemanek podkreślił swój bardzo dobry występ i nie dał się pokonać. Gospodarze zdobyli upragnione 3 punkty i miejmy nadzieję, że będzie to przełomowy moment tej rundy a MKS rozpocznie marsz w górę tabeli.
MKS MYSZKÓW 1:0 KP WARTA ZAWIERCIE
Matyja 74′
WARTA: Liberski – Kamiński, Bartusiak, M. Sołtysik, Mąka, Wawoczny, Neison, Chmielewski, Adamiecki, Klama (80′ Italo Santana), Jarnot (55′ Bębenek).
MYSZKÓW: Zemanek – Bąk, M. Gieroń, Rybaniec (76′ B. Gieroń), Mazurek, Swatek, Musiał, Głowacki (57′ Kowalczyk), Krupa (69′ Matyja), Marek (88′ Mazanek), Kowalski
Źródło: futboljura.pl