Poraj bez blasku, Myszków bez punktów – sędzia rozdał karty

MKS Myszków
W sobotnie popołudnie zainaugurowano rozgrywki częstochowskiej ligi okręgowej w rundzie rewanżowej. MKS-owi przyszło zmierzyć się z liderem rozgrywek Polonią Poraj. Mimo, iż myszkowianie długo stawiali opór ulegli w najniższych rozmiarach 1:0 bramkę tracąc na kwadrans przed końcem meczu. Co jednak najważniejsze, już w 22 minucie straciliśmy zawodnika, bowiem sędzia błyskawicznie odesłał do szatni Piotra Filipowicza, pokazując mu drugą żółta kartkę. Ta sytuacja spowodowała, że podopieczni trenera Dziółki mieli znacznie utrudnione zadanie i walka na boisku tak mocnej drużyny jak Polonia ograniczyła się do obrony swojej bramki.
Porajanie atakowali bardzo nieporadnie i nie stworzyli sobie wielu dogodnych sytuacji do zdobycia gola. O ile w pierwszej połowie ich gra nie wyglądała najgorzej to z upływem minut było widać coraz więcej nerwowości. Gra z przewagą jednego zawodnika przy dobrze zorganizowanej obronie również może być skuteczna, jednak w takiej sytuacji każdy błąd może kosztować wiele. W 75 minucie spotkania na strzał z 20 metrów zdecydował się Rafał Psonka i pięknym uderzeniem skierował piłkę w okienko bramki strzeżonej przez Michała Brusia. Obaj zawodnicy jeszcze kilka sezonów temu bronili barw MKS-u w trzeciej lidze opolsko – śląskiej. Teraz Rafał okazał się naszym katem. Michał Bruś mimo bardzo dobrego występu nie był w stanie zareagować na takie uderzenie a MKS nie miał wystarczająco dużo argumentów w ofensywie aby wywalczyć remis. Dobry mecz w szczególności Tomasza Radosa i walka do upadłego pozostałych naszych zawodników to wciąż za mało by ograć lidera z Poraja.
Mimo dobrej, ambitnej postawy myszkowianie opuścili boisko rywala bez punktów a wynik i obraz spotkania został ukształtowany przez decyzję sędziego z pierwszej połowy spotkania.
W spotkaniu tym nie mógł wystąpić z powodu nadmiaru żółtych kartek Wojciech Błaszczyk a choroba wyeliminowała z gry Piotra Nowakowskiego. W kolejnych meczach myszkowianom przyjdzie też walczyć bez Roberta Szczepaniaka, który wyjeżdża za praca za granicę. Urazu kolana doznał już w 5 minucie Błażej Gradek. Boisko z powodu konsekwencji po brutalnym faulu zawodnika z Poraja , już po 45 minutach musiał opuścić najlepszy strzelec niebiesko-białych w rozgrywkach ligowych Daniel Ruciński. Nadal niezdolni do gry są Daniel Sroślak i Mateusz Gawroński więc w meczu za tydzień przeciwko Victorii Częstochowa, doping kibiców będzie bardzo potrzebny.
Polonia Poraj – MKS Myszków 1:0 (0:0)
Skład MKS: Bruś – Krawczyk, Dziółka, Filipowicz, Mikołajczyk – Korbel, Wieczorek, Szczepaniak, Gradek – Rados, Ruciński
Grali też: Wrona, Ulanicki, Napora
Wyniki 17 kolejki:
Orkan Rzerzęczyce 1-1 Orzeł Kiedrzyn (Częstochowa)
Pogoń Kamyk 2-0 Warta Kamieńskie Młyny
Lotnik Kościelec 1-2 KS Panki
Liswarta Lisów 2-1 Znicz Kłobuck
Warta Mstów 2-2 Unia Kalety
Victoria Częstochowa 2-0 Orzeł Babienica/Psary
Polonia Poraj 1-0 MKS Myszków
Sparta Lubliniec 3-0 Jedność Boronów
Bardzo słaby mecz to był.Niestety nie ma punktów.Martwi wykruszająca się kadra,oby było lepiej w następnym meczu.